Polecany post

Słów kilka o tym co każdy nowy opiekun goldena wiedzieć powinien...

Niestety forma tego bloga nie pozwala na wyszukiwanie czy wyróżnienie niektórych postów, nie pozostaje  nic innego jak zebrać je wszystkie t...

wtorek, 14 marca 2017

Super "5" w akcji - dzień 1


Przesyłamy najnowsze wieści z placu boju ...

Bambaryły pięknie przybierają na wadze ... mimo że lubią jeść Kokunia ma za dużo pokarmu , robią się zastoje które trzeba rozmasowywać, idzie mi całkiem całkiem , nawet przez chwilę zastanawiałam się czy profesji nie zmienić.

Kokunia króluje a reszta psiej cześć rodziny  smętnie zagląda do jej apartamentu , wydaje mi się ze centralnym punktem zainteresowania jest miska-cały czas napełniona jedzeniem (sunie karmiące dostają pokarm bez ograniczeń)

Kiedy mama Koka poszła na spacer z Piotrem ja zrobiłam toaletę maluszkom, zmieniłam posłanie, poważyłam towarzystwo no i oczywiście ... zrobiłam setki zdjęć :)

















PIĄTKA na "5" czyli udalo się ale łatwo nie było ....

13.03.2017 o 21:40 wybiła godzina "zero", wreszcie się doczekaliśmy ... po 3 dniach oczekiwania Kokunia wreszcie się zlitowała :) i zaczęła rodzić. O pierwszej w nocy było już po wszystkim. Na świecie witamy 4  dorodnych kawalerów (każdy z wagą urodzeniową ponad 600 gram ) i naszą "kruszynkę" - jedyną panienkę w tym zacnym gronie (waga urodzeniowa 580g)

Nasza dzielna piątka od razu przystąpiła do konsumpcji, kiedy brzuszki pełne spać się chce .... byłby okazja i dla nas żeby się przespać, ale różowa panienka dała klasyczny popis jęków i steków oraz zawodzenia - do tego stopnia że myśl o jakimkolwiek śnie definitywnie wybito mi z głowy.



nasza piąteczka zaraz po urodzeniu ...

pierwsze chwile w komplecie :)


zmęczona mamusia odsypia trudy porodu



poniedziałek, 13 marca 2017

ĆWICZYMY CIERPLIWOŚĆ ...wszystkich wokół ...

Zasypujecie nas pytaniami czy maluszki już są na świecie, odpowiedź może być tylko jedna - Koka zastrajkowała i definitywnie odmawia zostania mamą.


Za nami już 2 nieprzespane noce i szykuje się kolejna. Kawa się skończyła, za to zapas Red Bula uzupełniamy na bieżąco.


Kojczyk ustawiliśmy w centralnym punkcie domu - kuchni i próbowaliśmy namówić Kokę żeby tam rodziła


Niestety nic z tego nie wyszło, Koka zdezerterowała do sypialnia, więc tam uradziliśmy nasza porodówkę.

Wszystko przygotowane i tylko maluszków brak ...

wszystko gotowe na przyjęcie szczeniaczków

tutaj będą czekały bezpiecznie na pojawienie się kolejnego braciszka lub siostrzyczki
Kilkuwarstwowe posłanie idealne do drapania i moszczenia w trybie pilnym powstało koło naszego łóżka w sypialni


jak widzicie Kokunia zagościła na nim - dosłownie kilka sekund żeby po chwili .... wylądować w naszym łóżku ....



Niestety musieliśmy namówić ja na zejście , na osłodę oddaliśmy jej naszą narzutę ...ale oczywiście u nas nic nie moze być "normalnie" i Koka postanowiła zdezerterować tym razem - pod łóżko :)

No i zaczęło się namawianie na wyjście .... bo jak tu pomóc młodej mamie kiedy zacznie się poród?





Mówimy Wam Dobranoc, może ranek powitamy w większym gronie. Trzymajcie kciuki!

sobota, 11 marca 2017

Kto się bardziej denerwuje ...czyli pierwsza nieprzespana noc

Wybiła godzina "zero". Od wczoraj Kokunia zrobiła się niespokojna, dyszy i nie może sobie znaleźć miejsca. Te zachowanie to efekt układania się maluchów w drogach rodnych. Na spacery wychodzimy już tylko na smyczy bo panna może zaszyć się w jakimś niewygodnym miejscu i tam próbować urodzić.

Cóż ... dla nas to najbardziej nerwowy i stresujący czas, musimy bardzo uważać aby niczego nie przegapić. Czasami suczka nie jest w stanie urodzić samodzielnie, nie ma skurczów i potrzebna jest pomoc weterynaryjna ...

Dzisiaj odwiedzili nas przyjaciele - Ania i Grzegorz -  właściciele jednego ze szczeniaczków z poprzedniego miotu- trochę żeby mnie odstresować, ale przede wszystkim z prezentem - kamerką go pro. naszykujcie się więc ze tym razem będzie jeszcze więcej filmików :)

Oto pierwszy z nich :)


Jak widzicie mamusia jest w siódmym niebie bo miziają :) ale na rodzenie dzieci to ochoty jeszcze nie ma, wygląda na to że musimy czekać do poniedziałku a może i wtorku.

czwartek, 9 marca 2017

ARMAGEDON czyli ostatni etap przygotowań do porodu



Po rocznej przerwie znowu wyciągnęliśmy kojczyk :) Pora na szorowanie! Domestos i preparaty antybakteryjne poszły w ruch.




 Tak wygląda na co dzień środek naszej kuchni ....
 A tak wygląda na chwilę przed składaniem kojczyka ... dumna mama osobiście nadzoruje wszystkie prace


Docinanie wykładziny jest trochę utrudnione ....


Dwie ścianki już połączone ....


Koka strasznie patrzy nam na ręce ....czyżby podejrzewała fuszerkę?


Chyba uznała że pora na przerwę  :) pora coś wrzucić na ząb


 Matka przyszła córci na ratunek ...jak to tak dwie na jedną?  Ręce nam się trzęsą z wrażenia, wszystko musi być przygotowane perfekcyjnie, w końcu to mieszkanie maluszków na najbliższe 8 tygodni ....


Wszyscy patrzą nam na ręce ....


 
Inspekcja to rzecz obowiązkowa ...


i wreszcie ... kojczyk w całej okazałości, czekamy na gospodarzy


Kokunia dała się namówić na sprawdzenie czy jest wygodnie ...


Na zachętę dostała roga do pomemlania



Wiec tak .... kojczyk gotowy na przyjęcie maluszków, Kokuni 3 razy dziennie mierzymy temperaturę, na spacery wychodzi wyłącznie pod nadzorem bo już zaczęła kopać dołek porodowy ...


poniedziałek, 6 marca 2017

8 tydzień - przygotowania do porodu czas zaczac





 DZIEŃ 50 
WTOREK
28 luty 2017

Teraz płody ważą już 75% swojej masy urodzeniowej. Płody mają wielkość od ok. 12-13 cm.

Kaka je za dwoje a nawet za czworo a moze i pięcioro :)  Dostaje jeść częściej mniejszymi porcjami. Zwiększyliśmy dzienną dawkę karmy  o 25-50% porcji karmy zjadanej przed ciążą. 


 DZIEŃ 51
ŚRODA
01 marca 2017




Możliwe jest w tym czasie sporadyczne, niezamierzone ulewanie kilku kropel pokarmu z sutka.

W tym okresie powinno się przemywać suczce gruczoły mlekowe oraz narządy rodne ciepłą wodą.



DZIEŃ 52 
CZWARTEK
02 marca 2017




kOKA wyraźnie się zaokrągliła. Coraz częściej odpoczywa i zajmuje się sama sobą.



DZIEŃ 53
  PIĄTEK
03 marca 2017




U płodów postępuje wapnienie zębów. Wielkość płodów waha się od 15 - 18 cm.
Suczka wciąż dużo odpoczywa i przygotowuje się do porodu.



DZIEŃ 54 - DZIEŃ 56
SOBOTA - PONIEDZIAŁEK
04-06 marca 2017









Maluszki rosną, coraz bardziej przypominając prawdziwe pieski.  W niedziele odwiedziliśmy nasza Panią weterynarz, ale o tym opowiem w osobnym poście

niedziela, 5 marca 2017

BARDZO WAŻNA WIZYTA czyli jedziemy do weta

Dzisiaj odwiedziliśmy Panią Kasię - naszą a raczej Kokuni Panią położnik :) Zrobiliśmy kontrolne USG, Koka została zważona (wow - 37,8 kg ) obmacana i wymiziana za wszystkie czasy prze Panią weterynarz. Pani Doktor na USG widziała 5 maluszków, ciekawe czy ta diagnoza będzie trafna. Troszkę jestem zmartwiona bo maluszki to nie maluszki a wielkoludy (wg. Pani Kasi i parametrów USG) i może być problem przy porodzie, ale Kokunia do drobinek nie należy i myślę ze sobie pięknie poradzi. Od Pani Kasi wyszłam obładowana suplementami i specyfikami na wzmocnienie. Teraz czuje ze czas porodu zbliża się naprawdę nieuchronnie.

Koka jak zwykle zrobiła furorę w poczekalni, wywaliła się brzucholem do góry i czekała na mizianki, a tam maluchy fikają koziołki tak mocno że widać jak się skóra podnosi.

A po powrocie do domu ....



No cóż ... widać jaką mamy pogodę i jakie warunki na spacerach :)