Polecany post

Słów kilka o tym co każdy nowy opiekun goldena wiedzieć powinien...

Niestety forma tego bloga nie pozwala na wyszukiwanie czy wyróżnienie niektórych postów, nie pozostaje  nic innego jak zebrać je wszystkie t...

czwartek, 2 stycznia 2025

Dziennik hodowcy. 7 tygodni za nami

 Za nami siódmy tydzień życia naszych goldenków – tydzień pełen emocji, wzruszeń i przygotowań do rozstania. To już nie maleńkie kuleczki, ale prawdziwe, małe psy z charakterem, ciekawością świata i ogromnym sercem.

To był bardzo intensywny tydzień pod względem organizacyjnym. Wszystkie szczenięta przeszły pierwsze szczepienia i przegląd weterynaryjny – jesteśmy szczęśliwi, bo każdy z maluchów został oceniony jako zdrowy i silny. Dodatkowo wykonaliśmy czipowanie, przygotowaliśmy metryki i książeczki zdrowia. Teraz każdy szczeniak ma już swoją „tożsamość” 🐶📋

Po wielu tygodniach obserwacji możemy już śmiało powiedzieć, który maluch będzie spokojnym domatorem, a który aktywnym odkrywcą świata. Pomaga nam to dopasować szczenięta do ich przyszłych opiekunów – zależy nam, by każde z nich trafiło do domu, w którym będzie naprawdę szczęśliwe.

W tym tygodniu odbyły się pierwsze poważne odwiedziny przyszłych właścicieli. Wzruszeń nie brakowało – widok, jak dzieci przytulają się do maluchów, a dorośli zakochują się od pierwszego spojrzenia, to coś, czego nie da się opisać słowami. Wiemy, że oddamy nasze szczenięta w dobre ręce ❤️

Szczenięta są teraz bardzo aktywne – potrafią bawić się godzinami. Zabawki, tunele, miękkie piłeczki, a nawet kartonowe pudełka są wykorzystywane do maksimum. Obserwujemy też więcej zabaw społecznych – przeciąganie, zapasy, ucieczki i gonitwy w parach.

Zaczynamy wprowadzać podstawowe zasady i delikatną socjalizację: reakcję na imię, przychodzenie na wołanie, delikatne „nie wolno”. Wszystko przez zabawę i z cierpliwością – chcemy, by maluchy miały dobry start w dalszej edukacji.

Zbliżamy się do momentu, którego każdy hodowca i każda rodzina wyczekuje z niecierpliwością, ale też odrobiną smutku – czas przekazania szczeniąt do nowych domów. To radosne i wzruszające jednocześnie. Wiemy, że każdy z nich trafi do rodziny, która będzie go kochać tak mocno, jak my przez te pierwsze tygodnie.

Jedziemy do Pana Doktora


Wszystkie maluchy zaczipowane i zaszczepione. Zdrówko jak dzwon ;)





Ciocia Kasia i ciocia Ania przywiozły nowe zabawki. Dla maluszków żeby nie bylo wątpliwości ;) 













Ciocia Ania znów wpadła z wizytą :D




no puść nas wreszcie !

bo jak nie to ci odgryzę nosa!!!

























oooo jakie to pycha ... czyli pierwszy żwacz...



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz