Za nami ósmy, ostatni tydzień życia naszych szczeniąt w hodowli. Trudno uwierzyć, że tak szybko minął ten niezwykły czas pełen troski, radości, nauki i niezapomnianych chwil. To tydzień pożegnań – ale też początek nowych, pięknych historii.
Przed wyjazdem spędziliśmy z maluchami jeszcze kilka bardzo cennych dni – były spacery po ogrodzie, dużo kontaktu z człowiekiem, wspólne zabawy i ostatnie nauki. Pracowaliśmy nad reakcją na imię, krótkim przychodzeniem na zawołanie i przyzwyczajaniem do smyczy.
Widzimy, jak bardzo szczenięta dojrzały przez te 8 tygodni – są ciekawe, śmiałe, kontaktowe. Widać, że są gotowe, by wejść w świat i rozpocząć nowy etap – już nie jako „maluchy w kojcu”, ale jako członkowie nowych rodzin.
Każdy z naszych szczeniąt odjechał z wyprawką, dokumentami, poradnikiem i kocykiem z odrobiną zapachu z domu. Dla nowych właścicieli przygotowaliśmy wskazówki dotyczące dalszej pielęgnacji, karmienia i pierwszych dni adaptacji. Nasza rola jako hodowcy się nie kończy – pozostajemy w kontakcie i służymy wsparciem zawsze, gdy będzie potrzebne.
To był piękny miot. Jesteśmy dumni z każdego szczeniaka i wdzięczni, że mogliśmy być ich pierwszym domem. Choć serce trochę boli, gdy kojec staje się pusty, to wiemy, że tak właśnie wygląda prawdziwa hodowla – z sercem, odpowiedzialnością i zaufaniem.
Z tej okazji przygotowaliśmy ostatnią sesję zdjęciową całego miotu .
Kilka nocy zarwanych i piękne maty węchowe przygotowane. Każdy maluch otrzymał matę w swoich kolorkach
Ostatnia kąpiel przed wyjazdem do nowych domów...
![]() |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz