Oto Mesa - sunia która opuściła nasz dom jako ostatnia, nasze oczko w głowie, to ona miała zostać z nami na zawsze ... los potoczył się inaczej, z racji zmiany pracy i częstych wyjazdów musieliśmy zweryfikować nasze plany i znaleźć dla niej nowy dom.
Pani Ania i Pan Damian przyjechali do nas późno wieczorem ... spotkanie trwało 3 godziny i skończyło się prawie o północy.... To był prawdziwy magiel w moim wykonaniu, tak bardzo nie chciałam się z nią rozstawać. Jednak młode małżeństwo nie dało się zniechęcić i wyjechało od nas z maluszkiem .... W międzyczasie okazało się że Pan Damian jest członkiem ulubionego zespołu naszego syna :)
Po 5 miesiącach od rozstania mogę stwierdzić że to był bardzo dobry wybór, pannica ma się świetnie, jest oczkiem w głowie swoich opiekunów, zresztą zobaczcie sami.
2 miesięczna Mesa w swoim nowym domu (07.03.13)
2,5 miesiąca - 17.03.2013
Mam już 3 miesiące i zrobił się ze mnie pies kanapowy...
Kiedy skończyłam 5 miesięcy zrobił się ze mnie pies naręczny :)
Taka jestem piękna - właśnie skończyłam pół roku ( 07.07.13)
Kilka dni po skończeniu 7 miesięcy ... od razu widać że to urodzony aporter :)
Chwalimy się mądrą, zdolną "wnusią" Mesa pod kierownictwem P. Damiana skończyła kurs posłuszeństwa!
wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Właścicieli Mesy - dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz