Maluchy rosną jak na drożdżach, jak tak sobie policzyłam to dziennie dźwigam jakieś 300 kg żywego pieseła :D No bo to 9 razy średnio 7 kg i nie ma tak łatwo - wynieś z kwiatków bo zżera, zgubiło drogę i wlazło za ogrodzenie gagatka na ręce, będzie szybciej bo tu deszcz z nieba leje, wołasz do domu - właśnie wtedy najlepsza zabawa wiec siup na ręce .... Mój kręgosłup na razie nie protestuje ale ...
Ale dziś nie o tym ...
Dzisiaj będzie o lansie i o tym jak maluszki wychowujemy :)
Jedzenie ... każdy z naszych szczeniaczków ma swoja miseczkę - miseczkę w kolorze zbliżonym do obróżki, staramy się żeby każdy szczylek jadł ze swojej i nie podkradał sąsiadowi. Czy to się udaje? Fakt, nie zawsze ale bardzo się staramy. Dlaczego nielubię wspólnych miseczek? Bo nie mam kontroli nad tym ile który maluszek zjadł, a tak - wiem że każdy swoje zjadł i miseczkę wylizał :)
My po jedzeniu robimy się ospali i ociężali, a w maluszki jakby nowy duch wstępował, nowe siły i wtedy czas na harce ... można się też trochę polansowac - a nóż ktoś pokocha :) . Na zdjęciach poniżej cód urody ze wspaniałym charakterem ZIELONA panienka - dla tej dziewczynki szukamy domu na współwłasność, domu gdzie będzie kochana i rozpieszczana ale gdzie "babcia" będize mogła zabierać na wystawy żeby dziewczę trochę gwiazdorzyło.
Dziadek ... bez dziadka życie byłoby bardzo smutne, on jest najlepszy do rozpieszczania, miziania i kochania ... To od niego szczegolnie nasze maluchy uczą się ze człowiek jest fajny.
To co lubię robić najbardziej na świecie kiedy Babcia nie widzi, bo jak widzi to strasznie krzyczy ....
w sina dal , w siną dal lalalala |
uczymy się podążania za człowiekiem i w ogóle że człowiek fajny jest, mniam |
mniam, mniam, szkoda że tak mało |
ratunku!!! mordują |
Przygarnę wszystkie :) dochodzę do wniosku, że jeden Golden to za mało :) pozdrawiamy serdecznie wspaniałych dziadków
OdpowiedzUsuńIza podziel się ze mną haha
OdpowiedzUsuńKasiu jeszcze nie teraz, ale jak Alek podorośnie to na 100% od Beatki zaadoptuję 2-ego Goldenka
OdpowiedzUsuń