Polecany post

Słów kilka o tym co każdy nowy opiekun goldena wiedzieć powinien...

Niestety forma tego bloga nie pozwala na wyszukiwanie czy wyróżnienie niektórych postów, nie pozostaje  nic innego jak zebrać je wszystkie t...

wtorek, 26 listopada 2019

"LUCKY DOGS" maja 2 dni

Począwszy od momentu narodzenia maluszki regularnie (2x dziennie) ważymy. Pozwala nam to kontrolować tempo przybywania na wadze maluszków, w razie problemów szybko możemy reagować. Czasami zdarza się ze w miocie jest maluszek "niezdara" i potrzebuje specjalnej troski i wsparcia. Na szczęście w tym miocie wszystkie maluchy przybierają porównywalnie, każdemu dopisuje apetyt.



Pan Granatek w ciągu 2 dni przybył 50gram

Pan Niebieski jest cięższy o 30gram

Różowej panienki jest więcej o 40gram

Żółta dziewczynka podobnie jak siostra przytyła 40gram

Dzieciaczki chyba lubią "40" Srebrny chłopiec i na wadze +40gram

Zielona dziewczynka waży 30gram więcej
Nasz zwycięzca  - Pan Fioletek przytył 60 gram.

niedziela, 24 listopada 2019

"LUCKY DOGS" szczęśliwa siódemka już w domu

To był naprawdę trudny dzień ... obie z Herunią jesteśmy wykończone. Biedna ta moja dziewczynka ale trudy porodu zniosła nad podziwi dobrze. Jest wyczerpana, zmęczona teraz odsypia, a ja mam dla Was kilka zdjęć maluszków


hodowla golden retriever

hodowla golden retriever
od lewej: zielona dziewczynka, granatowy chłopiec, fioletowy chłopiec, różowa dziewczynka, srebrny chłopiec, żółta dziewczynka, niebieski chłopiec


hodowla golden retriever Animals Triumph
luzak :)

hodowla golden retriever
toaletę czas zacząć...

Animals Triumph
słodziaki dwa

Animals Triumph
głodomór!

kupka szczenięcego szczęścia


hodowla golden retriever

hodowla golden retriever










hodowla golden retriever




















"LUCKY DOGS" szczęśliwe pieski już na świecie ...

Ten dzień był jednym z najcięższych jakie pamiętam ...Ogromny stres przyćmił nasze szczęście ...
Wyczekiwany poród w końcu się rozpoczął ...

Pierwszy chłopiec przyszedł w domowych pieleszach o 7:15 .... i to by było na tyle .... potem zaczęło się oczekiwanie, długie oczekiwanie , minuty, kwadranse, godziny mijały a kolejny maluch nie kwapił się z przyjściem na świat ... Około 10:00 jasne się okazało że musimy skorzystać z nieocenionej pomocy naszej Doktor Kasi z Centrum Weterynaryjne Sochaczew. To była bardzo dobra decyzja, okazało się ze drugi chłopiec zaklinował się w kanale rodnym i profesjonalna pomoc była nieodzowna.

Cóż ... o kazdego kolejnego malucha musieliśmy walczyć ... Hera była bardzo zmęczona, skurcze były zbyt słabe a maluchy ... maluchy w większości ułożone pośladkowo i rodziły się bez worków płodowych ...dwukrotnie podczas porodu podejmowałyśmy z Panią Dr. decyzję o cesarce i dwukrotnie Hera sie mobilizowała i poród postępował dalej ... i w ten oto sposób na świat przyszło 4 chłopców i 3 dziewczynki ...

kolejny maluch na świecie ...


grunt to zacząć jeść ...

i następny ... tym razem dziewczynka

witaj na świecie kochanie <3

zabezpieczamy pępowinkę

jeszcze jeden ...PAni Dr stymulując Herę pomaga maluchowi przyjść na świat ...

maluchy już w komplecie w domu ... więcej w kolejnym wpisie :)

Odliczanie czas zacząć ...

Ten dzień był naprawdę dluuuugi....  ;) Hera już od piątkowego wieczora była niespokojna, ale tak naprawdę od soboty wiedzieliśmy że poród jest tuż tuż ....

Dom był już od kilku dni przygotowany na przyjście na świat małych goldeniątek ...


Zaszalałam z obróżkami - znacznikami, a co tam - od przybytku głowa nie boli ;)




Naprawdę nie wiem ile razy byłyśmy siusiu (jak dla mnie to zdecydowanie za dużo -  skończyło się przeziębieniem), nie zliczę ile razy wyciągałam jej z dołków które kopała z uporem maniaka ( suczki przed porodem kierując się wrodzonym instynktem szukają do porodu cichego ustronnego miejsca)

O ile w dzień dyżurowaliśmy na zmianę z Piotrem tak noc należała już do mnie ... ale dobrze się przygotowałam ;)


Muszę Wam jednak przyznać że nie przeczytałam ani jednej strony , a nie przeczytałam ....ale nic nie pamiętałam ;) niech nikt się nie dziwi stres jest ogromny i te wyczekiwanie.... człowiek jest napięty do granic możliwości ....

Pisałam że byłam dobrze przygotowana, oto nocny  zestaw pierwszej pomocy przedporodowej :)

Dobranoc.... idziemy spać choć na chwilę .... jutro kolejny ciężki dzień