Zupełnie nie wiem od czego zacząć ... Niektórzy z Was wiedzą że na jesień tego roku planowaliśmy maluszki, mamą miała zostać nasza Herunia ( rod. Dusty Springfield Oligarchia). Na tatę wybraliśmy psa z naszej hodowli mieszkającego w Częstochowie u Patrycji i Michała - Bruna (EXTREMELY AWAITED Animals Triumph FCI. Randka odbyła się 24 i 26 września a 21 października pojechaliśmy na kontrolne USG. No i klops, na USG pusto. Smutno się zrobiło bo to były naprawdę wyczekane dzieci, ale nie byłabym sobą gdybym nie znalazła w całej tej sytuacji pozytywów. Zaczęłam wiec planować kolejne krycie przy kolejnej cieczce a ze spraw mniej odległych kalendarz wystaw i szkoleń.... Czas płynął, dni robiły się coraz krótsze ... Któregoś wieczora a konkretnie 4 listopada oglądaliśmy z Piotrem telewizje Hera i reszta psiaków leżały porozkładane po całym pokoju (haha nawet zdjęcia zrobiłam)
towarzystwo zmorzył sen |
znajdź nie pasujący element ;) |
A tak wygląda panienka dzisiaj :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz