Polecany post

Słów kilka o tym co każdy nowy opiekun goldena wiedzieć powinien...

Niestety forma tego bloga nie pozwala na wyszukiwanie czy wyróżnienie niektórych postów, nie pozostaje  nic innego jak zebrać je wszystkie t...

czwartek, 26 grudnia 2024

Dziennik hodowcy . 6 tygodni minęło

Czas pędzi nieubłaganie – nasze goldenki mają już 6 tygodni! Ten etap to prawdziwy przełom w rozwoju każdego szczeniaka. Codziennie zaskakują nas nowymi umiejętnościami, większą śmiałością i chęcią do kontaktu z człowiekiem. To najbardziej intensywny i ekscytujący moment w całym okresie wychowawczym.

Szczenięta są teraz prawdziwymi wulkanami energii. Bawią się niemal bez przerwy – przeciągają zabawki, zaczepiają rodzeństwo, urządzają gonitwy i próbują swoich sił w pierwszych "siłowych" zabawach. Widać, że ich mięśnie się wzmacniają, a koordynacja ruchowa robi duże postępy.

Maluchy nie tylko szczekają i popiskują – teraz ich zachowania zaczynają wyrażać konkretne potrzeby. Przychodzą same po kontakt, wyrażają radość na widok człowieka, uczą się reagować na imiona i różne dźwięki. Ich mózgi są chłonne jak gąbki!

Mleko mamy to już tylko dodatek – maluchy jedzą stałe posiłki kilka razy dziennie i radzą sobie doskonale. Wiedzą, co to znaczy "miska" i potrafią zachować się przy jedzeniu, choć czasem emocje jeszcze biorą górę 😉

W tym tygodniu rozpoczęliśmy rozszerzoną socjalizację. Szczenięta wychodzą poza kojec, odwiedzają inne pomieszczenia, słyszą domowe dźwięki (odkurzacz, muzykę, dzwonek do drzwi), spotykają innych dorosłych psów z naszej hodowli. Wszystko po to, by w przyszłości lepiej odnajdywały się w nowym domu.

Odwiedzili nas też pierwsi goście – rodziny przyszłych opiekunów, znajomi, dzieci. Każde takie spotkanie to szansa na rozwój emocjonalny szczeniąt i budowanie pozytywnych skojarzeń z ludźmi. Widzimy już, które maluchy są bardziej otwarte, a które potrzebują chwili, by się oswoić.

Zbliżamy się do momentu, w którym szczenięta zaczną stopniowo opuszczać hodowlę i przechodzić do nowych domów. Przed nami badania weterynaryjne, szczepienia, przegląd miotu i wiele rozmów z przyszłymi właścicielami. To piękny, ale też bardzo emocjonujący czas – zarówno dla nas, jak i dla szczeniąt.

Goście ...goście tu świątecznie z ciocią Anią :)















Z prababcią ;) czyli z moja mamą 








a tu pierwsza podroż samochodem :)






czwartek, 19 grudnia 2024

Dziennik hodowcy. 5 tygodni za nami

 Nasze goldenowe maluchy właśnie wkroczyły w szósty tydzień życia – co oznacza, że piąty tydzień mamy już za sobą. To był czas prawdziwego przyspieszenia! Z dnia na dzień szczenięta robią ogromne postępy, a ich świat staje się coraz większy, ciekawszy i… bardziej hałaśliwy 😊

Nasze maluchy są już pełne energii! Biegają po kojcu, zaczepiają się nawzajem, urządzają mini-wyścigi, a niektóre z nich próbują nawet robić „susy” jak młode kozy. Ich ruchy stają się coraz bardziej skoordynowane – to już nie turlające się kuleczki, ale małe psiaki gotowe do zabawy przez cały dzień.

To właśnie teraz zaczynamy dostrzegać różnice w temperamentach. Jedne szczeniaki są odważne i wszędobylskie, inne spokojniejsze i bardziej obserwacyjne. Każde z nich jest wyjątkowe – a dla nas to sygnał, by powoli zacząć myśleć o idealnym dopasowaniu przyszłych domów.

Stały pokarm dla szczeniąt to już codzienność. Co więcej, szczenięta z apetytem jedzą z misek, ucząc się przy tym zasad wspólnego posiłku. Coraz sprawniej posługują się pyszczkami, a niektóre zaczynają nawet… pilnować swojej porcji!

W tym tygodniu zaczęliśmy wprowadzać proste bodźce rozwojowe: nowe dźwięki, różne powierzchnie (dywanik, mata, karton), a nawet krótkie „wizyty” poza kojcem. Wszystko po to, by przygotować maluchy na świat pełen różnorodnych wrażeń.

Każdego dnia poświęcamy czas na indywidualny kontakt – głaskanie, przytulanie, mówienie do każdego szczeniaka z osobna. To bardzo ważny czas budowania zaufania do człowieka – fundament przyszłej socjalizacji.

Widać, że nasze szczeniaki wchodzą w nowy etap życia – pełen zabawy, nauki i pierwszych relacji z ludźmi. Przed nami bardzo intensywny czas, ale też ogromnie satysfakcjonujący. Z dumą i radością patrzymy, jak nasze złotka rosną i pięknie się rozwijają.

zaczynamy kompletować WYPRAWKĘ :)

brzuszek pełny pora na drzemkę



















czwartek, 12 grudnia 2024

Dziennik hodowcy. Czwarty tydzień minął niepostrzeżenie

 Ale ten czas leci! Nasze złote maluchy właśnie ukończyły czwarty tydzień życia, a zmiany, które zaszły w ciągu ostatnich dni, są wręcz niewiarygodne. To już nie bezbronne noworodki, a coraz bardziej ciekawskie, ruchliwe i pełne życia szczeniaczki!

Szczenięta zaczęły z prawdziwym zapałem poruszać się po swoim kojcu. Choć wciąż jeszcze nieco niezdarne, poruszają się już znacznie sprawniej – stawiają pewne kroki, próbują biegać (czasem kończy się to jeszcze turlaniem) i zaczynają eksplorować każdy zakamarek swojego świata.

Z każdym dniem maluchy są bardziej rozmowne – wydają z siebie urocze pomruki, piski i pierwsze szczeknięcia. Komunikacja między nimi staje się coraz bardziej złożona – zaczynają się „rozmowy” i pierwsze próby zabaw głosem.

Wprowadziliśmy do kojca pierwsze miękkie zabawki, a maluchy natychmiast zaczęły je badać – ciągnąć, lizać, podgryzać. To nie tylko świetna zabawa, ale i ważny element rozwoju sensorycznego.Z każdym dniem widać też coraz silniejsze więzi między szczeniętami. Bawią się ze sobą, zaczepiają się nawzajem, a czasem też… próbują pokazać, kto tu rządzi! To naturalna część nauki życia w grupie.

Wprowadziliśmy regularne posiłki w postaci papki dla szczeniąt, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Niektóre z nich już z entuzjazmem podchodzą do miski, inne jeszcze uczą się, że jedzenie to nie tylko mleko mamy.

Zaczęliśmy też regularne oswajanie maluchów z pielęgnacją – czesanie, dotyk łapek i uszu. Wszystko to w formie zabawy, by przyzwyczaić je do przyszłych rytuałów pielęgnacyjnych, które będą ważną częścią ich życia.


Ten tydzień to czas intensywnego rozwoju społecznego i fizycznego. Szczenięta z każdym dniem stają się bardziej świadome, aktywne i ciekawe świata. Z radością patrzymy, jak rosną i kształtują się ich charaktery.


Mikołajkowa sesja :)






























,,,


Wreszcie przyszły zabawki sensoryczne dla maluchów. :)

Wprowadzamy stały pokarm ... pierwsze kroki wyglądają obiecująco: