Polecany post

Słów kilka o tym co każdy nowy opiekun goldena wiedzieć powinien...

Niestety forma tego bloga nie pozwala na wyszukiwanie czy wyróżnienie niektórych postów, nie pozostaje  nic innego jak zebrać je wszystkie t...

sobota, 14 czerwca 2014

KOLEJNY PIERWSZY RAZ czyli jak smakuje mięsko..

Nie da się ukryć ... Cudeńka rosną ... To już nie są bezradne maluszki ale świadome swoich potrzeb "przedszkolaczki" Trwający 4 tydzień życia to czas na wypróbowanie ząbków i inteligencji. W tym drugim wyspecjalizował się NIEBIESKI chłopaczek Cwaniaczek wie dokładnie że kiedy zrobi się smutną minkę a nie daj Boże zapłacze Pańcia leci na złamanie karku ratować  ....

ale nie o tym miało być.... dzisiaj będize o tym jakie żarte te nasze Cudeńka :)

Wprowadziliśmy stały pokarm do diety maluszków - już nie tylko o samym mleku żyją ale spróbowały co to mięsko .... i baaardzo im smakuje ...

Z Piotrem dawno temu postanowiliśmy że każde z maluszków będzie miało swoją miseczkę - wprawdzie jest dużo więcej pracy, ale łatwiej kontrolować ile maluszki jedzą i czy któryś nie został z pustym brzuszkiem ....

Spodziewałam się grymaszenia , rozwalania ale nigdy nie tego:



Jedzonko ginęło w iście kosmicznym tempie, żaden mały gamoń nie odszedł póki miseczki nie zostały puste. O dziwo największym głodomorem okazała się RÓŻOWA PANIENKA.

Największy problem z pałaszowaniem miał NIEBIESKI CHŁOPACZEK. Trochę mu zajęło domyślenie się że do  jedzonka teraz trzeba się schylić a nie zadzierać główkę do maminego cycusia.



ale kiedy już zasmakował w nowym jedzeniu jadł "całym sobą"




CZERWONY CHŁOPACZEK tak był zaabsorbowany jedzeniem że świat wokół przestał istnieć, a jedzenie znikało z miseczki w ekspresowym tempie...




ŻÓŁCIUTKIEJ PANIENCE też smakowało ...


ale nic nie przebije ZIELONEGO CHŁOPACZKA któremu najlepiej jadło się na leżąco :)


Kiedy w miseczkach widać było dno zaczeły się wycieczki do miseczki braciszka/siostrzyczki, oczywiście kto skończył pierwszy swoją porcję? a jakże RÓŻOWY GŁODOMÓR.... i zaczął podkradać rodzeństwu...

posuń się brat! i tak jesteś gruby....


potrzymam żeby mi nie uciekła...



Proszę bardzo :) jak dzieci ładnie jedzą ....

ale  i tak nie ma to jak mleczko mamy, tym razem potraktowane jako picie po obiadku :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz