To był naprawdę dłuuugi weekend, spędziliśmy go bardzo pracowicie, a maluszki dostały ogromną ilość bodźców. Zostały zacałowane, wyściskane i wymiziane za wszystkie czasy przez przyszłych włascicieli i naszych przyjaciół.
1600 km? dla chcącego nic trudnego . Kasia wpadła z Anglii żeby poznać swojego maluszka . Do Kasi i jej rodziny pojedzie Fioletowy chłopiec.
Niebieski chłopiec pojedzie do Warszawy do Pauliny i Gabriela.
Do Ciechanowa do Izy i jej rodziny pojedzie nasz ukochany Pomarańczek.
W weekend wpadli także nasi przyjaciele - właściciele Cruzaczka z poprzedniego miotu (synka Feluni)
Dzieciaki rosna jak na drożdżach, łobuzują o psocą ale przy tym sa przesłodkie. Te małe diabełki wiedza jak nas omotać ;)
Wspaniałe maluchy i piękne nowe rodziny:) gratulujemy nowym rodzinom maluchów i dziękujemy dziadkom za opiekę i wychowanie przez te kilka bardzo ważnych tygodni:) My już nie możemy się doczekać chłopaczka w naszym domu
OdpowiedzUsuńWszystkie maluszki są cudowne kocham was wszystkie💗tylko smutno mi że niektórych maluszków już nie zobaczę😪.Dziękuję bardzo że mogłam spędzić z Wami tak cudowny dla mnie czas😊tylko czemu spiąc w pokoju z maluszkami spałam sama???ech...było iść spać w kojczyku haha.Pozdrawiam wszystkich😘
OdpowiedzUsuń❤️
OdpowiedzUsuń