Polecany post

Słów kilka o tym co każdy nowy opiekun goldena wiedzieć powinien...

Niestety forma tego bloga nie pozwala na wyszukiwanie czy wyróżnienie niektórych postów, nie pozostaje  nic innego jak zebrać je wszystkie t...

środa, 31 sierpnia 2022

Małe dzieci - duży kłopot. Pierwszy tydzień za nami

 

 Obecność psich maluszków w domu to zawsze święto które działa niezmiernie mobilizująco, mimo braku snu i zmęczenie


Szkraby, nie chodzą, nie słyszą i nie widzą, pełzają jednak w kojczyku z prędkością światła podążając za zapachem Heruni, dlatego też pilnujemy jej non stop pilnując aby nie przygniotła nieświadomie jakiegoś szkraba. Najbliższe dni będą bardzo pracowite ..

 


Nad kojczykiem wisi włączona lampa "kwoka" - daje ona przyjemne ciepło, maluszki nie maja jeszcze mechanizmu termoregulacji i nie możemy dopuścić do wychłodzenia małego ciałka - to mogłoby skończyć się śmiercią maluszka.

 


W pierwszym tygodniu życia maluszków ważymy je 2 x dziennie. Sprawdzamy czy szczeniaczki rosną równo i czy przybierają na wadze. Szczeniąt jest więcej niż sutków, musimy zatem pilnować czy wszystkie maluszki się najadają. 


 2 doby wiemy już że maluszki wymagają dokarmiania. Ich waga stoi, a Hera ma mało mleka. Dobrze że mamy swoje kozy a więc najzdrowsze - zaraz po mleku mamy mleko. Od tej chwili dochodzi nowy obowiązek - karmienie całej 9 butlą - 4x dziennie. Jedno karmienie trwa godzinę, więc wyobraźcie sobie jak teraz wygląda nasz dzień.

 




Tak upłynął nam pierwszy tydzień życia maluchów. Ach zapomniałam jeszcze - pranie  - maluszki leżą na dry-bed'ach - ten cudowny wynalazek sprawia że choć maluszki sikaj wierzch posłanka jest zawsze suchy - ale i tak robimy 2 prania dziennie....

 

 

środa, 24 sierpnia 2022

Poród

 Wreszcie nadszedł długo oczekiwany dzień. To 18 poród w którym biorę udział, ale emocje za każdym razem wcale nie są mniejsze, choć niepokój - dzięki doświadczeniu i owszem. 

Hera kopie w ogrodzie, kopie w kanapie , kopie w fotelu, tylko od kojczyka trzyma się z daleka ... więc całe jego wyposażenie - ręczniki, prześcieradła i miękki kocyk lądują na środku pokoju w którym Hera może kopać do  woli i wić "gniazdko" dla swojego potomstwa. Oczywiście po porodzie wszystkie maluchy wylądują w bezpiecznym, specjalnie przygotowanym kojczyku. 

OSTATNIE PRZYGOTOWANIA

Wszystko przygotowane - cały "zestaw porodowy". Mamy więc ręczniki papierowe do wycierania szczeniąt, wagę, notes i długopis do zapisywania godziny i wagi urodzeniowej, jest zestaw różnokolorowych obróżek - znaczników do rozróżniania szczeniąt 


nożyczki, gencjana, szczypce do zaciskania pępowiny, worki na śmieci .. latarka, smycz i obróżka gdyby poród wypadł w nocy lub do nocy się przedłużył.

No a dla mnie? Kawa w termosie, 2 litry coca coli, batoniki energetyczne, książka którą czytam aktualnie (ale wątpię żeby stres pozwolił na czytanie ze zrozumieniem ;)

GODZINY MIJAJĄ

ale poza tym że Hera dyszy i kopie nic się nie dzieje. Hera co chwilę wychodzi do ogrodu, tam też próbuje kopać w najbardziej zacisznej części. Nic już nie je, za to dużo pije.

GODZINA ZERO

O 13:06 zauważamy pierwsze skurcze parte. Dyszenie się nasila. Skurcze są jeszcze delikatne, Hera przepycha maluchy do ujścia pochwy.Hera kręci się po domu, wyraźnie nie mogąc sobie znaleść miejsca.

W końcu o godzinie 16:45 zaczynają się ostre bóle i o 17:25 rodzi się pierwszy szczeniaczek - to  dziewczynka z wagą urodzeniową 490gram. Szybciutko zapisuję wagę i godzinę narodzin, bo teraz akcja przebiega bardzo szybko. Ledwo pomogłam Heruni oczyścić malutką, wytarłam, osuszyłam a tu już kolejne skurcze.

O 17:45 rodzi się kolejny maluszek - chłopak, waży 440gram i dostaje niebieską obróżkę

 


 30 minut później (18:15) na świat przychodzi kolejny chłopak - zielony, waży  490gram


 

18:30 i kolejny chłopak - fiolet 420 gram,  20 minut później rodzi się sreberko - chłopiec z wagą 480 gram 


Włączamy lampę tzw kwokę żeby podnieść temperaturę i nie dopuścić do wychłodzenia maluszków

Niestety ....  szósty maluszek utknął w kanale. Poród zakończył się cesarskim cięćiem. Do domu wróciliśmy w środku nocy z 9 maluszków. Mamy 6 chłopców i 3 dziewczynki. 

 


To był bardzo długi i ciężki dzień, pełen emocji, strachu ... na szczęście wszystko skończyło się dobrze (no oprócz cesarskiego cięcia - ale na to nie mieliśmy wpływu). Teraz czas na sen. Materac układam bezpośrednio przy kojczyku , to tu teraz będę spędzać wszystkie noce aż maluszki nie skończą 3 tygodni. W kojczyku jest dość ciasno i choć Hera jest troskliwą i uważną mamą trzeba jej pomóc w ułożeniu , tak aby żaden maluch nie został przygnieciony.






9 tydzień ciąży Heruni - ostatni

 

Odliczamy godziny do porodu ... 9 tydzień - ostatni

 

DZIEŃ  57
SOBOTA
20 SIERPNIA 2022
Dni upływają w oczekiwaniu. Wszystko podporządkowaliśmy przyszłej  mamie. Reorganizacja w domu trwa


DZIEŃ 58 i 59
NIEDZIELA - PONIEDZIAŁEK
21 - 22 SIERPNIA 2022
 Teoretycznie Hera może rodzić nawet dziś, dlatego wszystko już przygotowane ! Szczególnie sama Herunia  :)




 
 
DZIEŃ 60 
WTOREK
23 SIERPNIA 2022



 Za nami pierwsza nieprzespana noc... bardzo ciężka noc ... wygląda na to że ta zbliżająca nie będzie łatwiejsza ...Hera jest niespokojna,  kręci się , próbuje kopać norki na zewnątrz .... zaprzyjaźniłam się z latarką .... 

A kiedy ja odsypiam Piotr pilnuje Heruni ;)
 

 
DZIEŃ 61 
Środa
24 SIERPNIA 2022

Rodzimy  .... ale o tym już w osobnym poście

sobota, 20 sierpnia 2022

8 tydzień ciąży za nami

 

DZIEŃ 50

SOBOTA 
13 SIERPNIA 2022

Teraz płody ważą już 75% swojej masy urodzeniowej i mają wielkość od ok. 12-13 cm.

Herunia zaczyna wybrzydzać .... więc dosmaczamy, dosmaczamy, dosmaczamy.... :)  Dostaje jeść częściej mniejszymi porcjami. Zwiększyliśmy dzienną dawkę karmy  o 25-50% porcji karmy zjadanej przed ciążą. 
 
 DZIEŃ 51
NIEDZIELA
14 SIERPNIA 2022

Możliwe jest w tym czasie sporadyczne, niezamierzone ulewanie kilku kropel pokarmu z sutka więc ze szczególną starannością dbamy o cycusie i srom przyszłej mamy.

DZIEŃ 52 
PONIEDZIAŁEK
15 SIERPNIA 2022


To czas kiedy po przyszłej mamie powinno być widać zaawansowaną ciążę,i tak jest w tym przypadku  - brzusio rośnie w zastraszającym tempie

DZIEŃ 53
WTOREK
  16 SIERPNIA 2022


U płodów postępuje wapnienie zębów. Wielkość płodów waha się od 15 - 18 cm.
Herunia wciąż dużo odpoczywa i przygotowuje się do porodu.
 
 

Jeszcze ponad tydzień do porodu a mamuśka wygląda jakby połknęła ogromną piłkę.

 
                                                                   DZIEŃ 54 - DZIEŃ 55

     ŚRODA-CZWARTEK
  17-18 SIERPNIA 2022







 Mówi się ze ciąża to nie choroba.Ale z takim brzuszkiem naprawdę nie jest łatwo, mimo wszystko spacerujemy ... pomalutku, po troszeczku.






DZIEŃ 56 

PIĄTEK
19 SIERPNIA 2022
Dni upływają w oczekiwaniu. Spacerujemy, Hera dużo śpi i odpoczywa. Zaczynamy 3 razy dziennie mierzyć temperaturę, aby wyłapać kiedy rozpocznie się pierwszy etap porodu. 

 




czwartek, 18 sierpnia 2022

Przyszła mama ma wychodne :)

 Cześć i czołem! Ostatnie dni ciąży to zawsze wyzwanie. I dla psiej mamy i dla mnie.... czuję się jakbym siedziała na tykającej bombie ;) Doglądam, zaglądam,macam, przytulam no jednym słowem huham i dmucham a przy tym się bardzo denerwuję. 

* strasznie ciężko oddycha

* prawie nie oddycha 

* zieje pewnie jej goraco

* co ona taka spokojna? może chora?

* dlaczego tak często chce wyjść?

* dlaczego nie wychodzi? 

* dużo pije

* mało pije

itp itd ... mogłabym wymieniać jeszcze wiele przykładów ale nie chcę Was wciągać w mój obłęd ... 

A obok tego szaleństwa toczy się "normalne" życie .... trzeba iść do pracy (dla tych którzy nie wiedzą - pracuję z domu,tylko dlatego mogę prowadzić hodowlę) , gotuję, sprzątam (no dobrze prawie nie -na coś musi zabraknąć czasu) , zajmuję się resztą naszych zwierzaków ....

Tak naprawdę jedyne wytchnienie dają mi spacery z psiakami , bo i na książkę jakoś czasu brak ostatnio ...

No to uciekam do naszego lasu, do jesiennych wrzosów i owoców dzikich jeżyn  ... 

a ze mną psiaki ... ze względu na zaawansowaną ciążę Hery i upały wychodzimy coraz później,często po zmroku, ale kilka dni temu bylo umiarkowanie ciepło i mogłyśmy zaszaleć  ...