Polecany post

Słów kilka o tym co każdy nowy opiekun goldena wiedzieć powinien...

Niestety forma tego bloga nie pozwala na wyszukiwanie czy wyróżnienie niektórych postów, nie pozostaje  nic innego jak zebrać je wszystkie t...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą field spaniel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą field spaniel. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 lipca 2014

COSTA DE LA LUZ Animals Triumph czyli ZIELONY CHŁOPIEC

Maluszki skończyły dzisiaj 7 tygodni.... jak ten czas leci. Czas rozstań zbliża się wielkimi krokami. Wszystkie maluszki mają już wybrane domy. Pora je przedstawić ...

Zielony chłopiec, w domu będzie nosił imię MARLEY. Mam nadzieję ze ta wybuchowa mieszanka "LUZ"+"MARLEY" nie będzie miała przełożenia na jego podejście do życia ;)

Zielony maluszek trafi do Bartka i Beaty (mojej imienniczki hihi ) do Warszawy. To zaprzyjaźniony dom, rodzina naszych przyjaciół. Przed luzakiem ;) kariera wystawowa - trzymajcie kciuki :)





duże, jedzie i warczy....a to ciekawe :)

no dobra jak już musisz to strzel mi tą fotkę ...

biegnę, już pędzę

pierwsze trzepanko

z uśmiechem wdałem się w wujcia Cruzza


szczeżuja <3

była sobie borówka :)





taaak, zupełny LUZ :)








niedziela, 29 czerwca 2014

NIE TYLKO SZCZENIACZKI .... czyli ALicja i Cruzzo na Pikniku

W niedzielę w niedalekim Grodzisku Mazowieckim odbył się Piknik organizowany przez Straż Zwierząt Powiatu Grodziskiego. Szczeniaczki zostały pod opieką Krzyśka a my pojechaliśmy spotkać się ze znajomymi i ... ale zobaczcie sami :D

plan pikniku


dla zabawy wzięliśmy udział w 2 konkurencjach Piotr i Cruzzo wystartowali w konkurencji UŚMIECH ....





I ZDOBYLI PIERWSZA NAGRODĘ !!! ( a mieli bardzo silną konkurencję - Piotr miał nr startowy 47 i nie był ostatni z chętnych)






komisja sędziowska była bardzo zacna:



ja z Alusią wystartowałyśmy w konkurencji "Ach te USZY" 


i znowu wygrana :D


honorowa rundka wokół ringu :)


 i nasze psiury z wygranymi :)



Piknik był wspaniałą okazją do spotkania ze znajomymi Adamem i Ania oraz ich sunia Labri :)






a  po pikniku poszliśmy się focić ..... 








To był sympatyczny i udany dzień :)

wtorek, 3 czerwca 2014

TRUCIZNA .... czyli robale już nam niestraszne....

Pierwsze odrobaczanie za nami .... tym razem nasz DOKTOREK polecił Flubenol, podobno skuteczny, a jak się też okazało wygodny w użyciu i dość smaczny... Tiaaa smaczny, jak sami zobaczycie nie dla każdego ;) Wiem jedno - wyklarowało się kto jest wszystkożerny a kto będzie smakoszem....

RÓŻOWA dziewczynka poszła na pierwszy ogień. Cmokała i dopominała się o jeszcze.... O ja naiwna myślałam że z pozostałymi maluchami też tak łatwo pójdzie...



z CZERWONYM chłopaczkiem też nie poszło najgorzej....




za to ZIELONY facecik dał mi nieźle popalić .... najpierw odchylał główkę tak że myślałam ze zaraz mu się urwie ....a potem pluł lekarstwem, efekt był taki że więcej było na około niż w buziaku ...


O ja naiwna! Myślałam że gorzej być nie może, a tu ŻÓŁTA pannica całkowicie odmówiła współpracy....
na szczęście po chwili jej przeszło i mogłyśmy dokończyć ...

widzicie uparciucha? NIEBIESKI przyjął strategię NIE OTWORZĘ DZIOBA, MOŻE SIĘ ROZMYŚLĄ ...ale nie z nami te numery :D
nie rozmyśliliśmy się :) ja wszyscy to wszyscy .... swoją porcję dostała też mamusia oraz ciocie i wujkowie :D