Każdy wie że lekarze ne są nieomylni, niestety. Jak się okazało na naszym przykładzie weterynarze też nie.
Mimo ze dwukrotnie robiliśmy kontrolne USG Felicji w 25 i 32 dniu domniemanej ciąży nasi weci twierdzili że nie udało się i Fela mamą nie będzie.
Felicja nigdy do szczupaków nie należała, wiecznie razem jesteśmy na diecie ;) Teraz też mimo zmiany karmy na niskotłuszczową Felicja zamiast tracić na wadze sukcesywnie przybierała. Kiedy w 49 dniu domniemanej ciąży wyraźnie pokazał się brzuszek zaokrąglony po raz 3 pojechaliśmy na USG - nasi weci nie postawili jednoznacznej diagnozy, padło podejrzenie ropomacicza. Zdecydowaliśmy o konsultacji u Dr. Piotra Jurki znanego położnika i ginekologa. Jakież było moje zdziwienie i radość kiedy okazało się ze po ropomaciczu śladu nie ma za to mamy to:
No i tak oto w 52 dniu ciąży dowiedzieliśmy się ze Felicja jednak w ciąży jest : ) i nie wiem czy bardziej byłam wściekłą na naszych wetów czy bardziej szczęśliwa że pomylili się z rozpoznaniem. To też nauczka dla nas i dla wszystkich innych że weci nieomylni nie są i nie można ich słów traktować jak wyrocznię.
I tak oto 14 sierpnia powitaliśmy na świecie uroczą 4 rozrabiaków - 2 dziewczynki i 2 chłopców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz