Cóż ... dla nas to najbardziej nerwowy i stresujący czas, musimy bardzo uważać aby niczego nie przegapić. Czasami suczka nie jest w stanie urodzić samodzielnie, nie ma skurczów i potrzebna jest pomoc weterynaryjna ...
Dzisiaj odwiedzili nas przyjaciele - Ania i Grzegorz - właściciele jednego ze szczeniaczków z poprzedniego miotu- trochę żeby mnie odstresować, ale przede wszystkim z prezentem - kamerką go pro. naszykujcie się więc ze tym razem będzie jeszcze więcej filmików :)
Oto pierwszy z nich :)
Jak widzicie mamusia jest w siódmym niebie bo miziają :) ale na rodzenie dzieci to ochoty jeszcze nie ma, wygląda na to że musimy czekać do poniedziałku a może i wtorku.
❤Czekamy razem z Wami, siedzimy jak na szpilkach i odświeżamy stronę sto razy na godzinę w poszukiwaniu informacji, dobrej nowiny ❤
OdpowiedzUsuńooo to więcej osób czuwa razem z nami .... prosimy o trzymanie kciuków, jak tylko maluszki zaczną pojawiać się na świecie na pewno damy znać
OdpowiedzUsuńMy również dołączamy do oczekujących i odświeżających bloga 1000 razy na dobę :) zastanawialiśmy się czy maluszki już są, czy może w nadmiarze obowiązków nie macie kiedy wysłać w świat dobrej nowiny...ale czekamy... nerwy już są...jesteśmy z Wami i wspieramy Was przez ten cały czas :) Iza M K
OdpowiedzUsuńdziękujemy :) to trudny i nerwowy czas, ale możecie być pewni że podzielimy się bezzwłocznie dobrą nowiną .... kiedykolwiek ona powstanie :0
Usuń