Dzisiaj odwiedziliśmy Panią Kasię - naszą a raczej Kokuni Panią położnik :) Zrobiliśmy kontrolne USG, Koka została zważona (wow - 37,8 kg ) obmacana i wymiziana za wszystkie czasy prze Panią weterynarz. Pani Doktor na USG widziała 5 maluszków, ciekawe czy ta diagnoza będzie trafna. Troszkę jestem zmartwiona bo maluszki to nie maluszki a wielkoludy (wg. Pani Kasi i parametrów USG) i może być problem przy porodzie, ale Kokunia do drobinek nie należy i myślę ze sobie pięknie poradzi. Od Pani Kasi wyszłam obładowana suplementami i specyfikami na wzmocnienie. Teraz czuje ze czas porodu zbliża się naprawdę nieuchronnie.
Koka jak zwykle zrobiła furorę w poczekalni, wywaliła się brzucholem do góry i czekała na mizianki, a tam maluchy fikają koziołki tak mocno że widać jak się skóra podnosi.
A po powrocie do domu ....
No cóż ... widać jaką mamy pogodę i jakie warunki na spacerach :)
Pasja. Miłość. Poświęcenie. Chcemy dzielić się z Wami osiągnięciami i radością, jaką przynoszą nam nasi czworonożni przyjaciele, dlatego zachęcamy i zapraszamy do częstych odwiedzin naszej Hodowli. Będziemy dodawać mnóstwo zdjęć, które mamy nadzieję, umilą każdemu poświęconą nam wolną chwilę
Polecany post
Słów kilka o tym co każdy nowy opiekun goldena wiedzieć powinien...
Niestety forma tego bloga nie pozwala na wyszukiwanie czy wyróżnienie niektórych postów, nie pozostaje nic innego jak zebrać je wszystkie t...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz